A no ślub!
A więc ślub? A no ślub!
Ślub na Leśnym Stoczku to nie takie znowu wielkie ceregiele. Zupełnie wystarczy, że tych dwoje powie: tak, a ktoś z przyjaciół zechce być świadkiem.
( mój ulubiony fragment z iście upiornej książeczki dziecięcej pt Krecik i mama zajączków)
Skoro więc kartka ślubna, to może też bez ceregieli.
Pół godziny pracy, jedyny i ukochany dziurkacz brzegowy w roli głównej i gotowe:
To takie proste, że bez wyrzutów sumienia, lecz rzutem na taśmę zgłaszam się do Diabelskiego Młyna na wyzwanie clean&simple
Ślub na Leśnym Stoczku to nie takie znowu wielkie ceregiele. Zupełnie wystarczy, że tych dwoje powie: tak, a ktoś z przyjaciół zechce być świadkiem.
( mój ulubiony fragment z iście upiornej książeczki dziecięcej pt Krecik i mama zajączków)
Skoro więc kartka ślubna, to może też bez ceregieli.
Pół godziny pracy, jedyny i ukochany dziurkacz brzegowy w roli głównej i gotowe:
To takie proste, że bez wyrzutów sumienia, lecz rzutem na taśmę zgłaszam się do Diabelskiego Młyna na wyzwanie clean&simple
I prawidłowo :) Bo kartka piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu DM :)
świetna :)
OdpowiedzUsuń