Motanki
... laleczki do zadań specjalnych.
Inspirujące warsztaty w Centrum Edukacji Nauczycieli w Gdańsku skutkują nową księgą wiedzy- o roli i rodzajach motanek w tradycji słowiańskiej.
Motanki to lalki dobrych życzeń,
ich tworzenie pozwala myśleć ciepło o osobach dla których się je mota
Zaś motanie relaksuje....
i pozwala zużyć nagromadzone w komodzie stare ubrania, resztki materiałów i wstążek.
Na razie mam pierwszą żadanicę i 6 z 12 laleczek lichomanek
Żadanica musiała być zrobiona bez użycia ostrych narzędzi -igły, nożyczek, by nie skaleczyć losu, a jej zadanie to spełnienie jednej prośby. Gdy wykona swą robotę, powinna zostać spalona lub zakopana w ziemi.
Na ten czas przydałyby się bardziej lichomanki- 12 laleczek, które wieszało się z początkiem zimy blisko komina, by odganiały przeziębienia i inne choroby.Wierzono bowiem, że gdy choroba wleci do domu (przez komin!) to zamiast w ludziach, zagnieździ się w lalkach. Więc i te motanki należałoby na wiosnę spalić. (szkoda?! :(
Motając pierwsze laleczki nie myślałam o nich w kategorii amuletów.
Chciałam się po prostu nauczyć. Chciałam je ubrać w błękity (by pasowały do Jędrykowej Sadyby)
oraz by było im ciepło w zimowy, chłodny czas.
Chciałam się po prostu nauczyć. Chciałam je ubrać w błękity (by pasowały do Jędrykowej Sadyby)
oraz by było im ciepło w zimowy, chłodny czas.
zdjęcie z warsztatów- CEN |
Motanki zgłaszam do wyzwania w DIY-zrób to sam,-RECYKLING
Motanki są boskie! Piękna tradycja i super wykonanie! poproszę jedną dla siebie!
OdpowiedzUsuńCiekawa tradycja :) nie spotkałam się z nią jeszcze.
OdpowiedzUsuńNawet nie słyszałam o takiej tradycji - bardzo pozytywna i warto ją kultywować. A Twoje Motanki są urocze :) Dziękuję za udział w zabawie na blogu DIY.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Inka z DT
Fajne motanki zrobiłaś, bardzo ładne. Słyszałam już o tych lalach, nawet jedną kiedyś robiłam ale nie była tak ładna, jak Twoja ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w zabawie na blogu DIY :)