Ramka, którą sama "robi" kartkę

No właśnie, niewiele tu potrzeba dodatków -rewelacyjna ramka (dzięki Edi !) sama tworzy kartkę...

Tym razem na ślub wybrałam żywiołowe kolorki, które dobrze współgrają z  samorobnym papierem ecri.

Ten papier powstał z białego arkusza siarczynowego ogrzewanego przez 90 minut w suszarce w temperaturze 180 stopni C. (jestem mikrobiologiem i mogę czasem takie czary-mary na sprzęcie laboratoryjnym uprawiać :)


Jedyne dodatki na ślubnej sztaludze to kilka perełek na żyłce...a skoro one są to kartkę można posłać do Rapakivi na ekspresowe wyzwanie "Na perłowo"

Komentarze

  1. No to faktycznie czary mary tworzysz a całą kolekcję papierów też możesz :P Faktycznie kartka elegancka w swej prostocie. Zapraszam na Candy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Istne czary- mary, podoba mi się, choć dodałabym bardzo delikatny kwiatuszek lub motylek:) pozdrawiam i zapraszam do siebie na konkurs dla nowych obserwatorów i komentujących, a szczegóły tu: http://mojakreatywna-agapa.blogspot.com/2013/04/komunijne-karteczki.html

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie to wyglada ...... jak tkanina ...
    dziękujemy za udział w naszym wyzwaniu - DT Rapakivi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Inna i baaaaaaardzo fajna. Ja też robię ostatnio dużo ślubnych karteczek ale kurczowo trzymam się moich pasteli lol Może czas coś zmienić?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny ten papier i rzeczywiście niewiele mu trzeba dodatków. Piękna kartka :-) Dziękujemy bardzo za udział w wyzwaniu Rapakivi :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz